Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia są okazją do prezentacji rękodzieła i specjałów z Polski, ale nie tylko ;)
poniedziałek, 28 listopada 2011
środa, 23 listopada 2011
Grzaniec - najlepszy na rozgrzewkę
Gdy ktoś z domowników pokasłuje, ma dreszcze... poza mlekiem z czosnkiem na noc ;) serwuję mu gorące, aromatyczne wino korzenne. Poprawa nastroju gwarantowana :D
Grzaniec idealny na jesienne wieczory na kanapie. Przytulenie do partnera albo choćby do ukochanego psa :), szklaneczka w winem w ręku i niech się dzieje co chce (za oknem) ;)
Grzaniec idealny na jesienne wieczory na kanapie. Przytulenie do partnera albo choćby do ukochanego psa :), szklaneczka w winem w ręku i niech się dzieje co chce (za oknem) ;)
poniedziałek, 21 listopada 2011
Zapiekane ziemniaczki
Dziś miałam ochotę na coś bezmięsnego. No, prawie bezmięsnego ;) Padło na ziemniaki z serkiem i odrobiną boczku. Pychota :)
niedziela, 20 listopada 2011
Rolada serowa
Ostatnio chodziła za mną rolada serowa. Nie chciała się dokładnie określić. Mówiła tylko - zrób mnie. Szukałam więc w necie jakby tu ją podejść. Przepisów wiele, ale większość to: szynka, jajka, papryka... szynka, jajka, papryka... Trafiłam też - szpinak, ser biały, czosnek - ale taki zestaw jest moim ulubionym farszem do zapiekanych cannelloni lub naleśników, więc też odpadał. W końcu znalazłam przepis na stronie Zespołu Szkół Gastronomicznych Nr 2 z Krakowa :) Nie widziałam go w innych miejscach, miał w sobie wędzonego łososia, którego bardzo lubię, więc... trochę zmodyfikowałam i zaryzykowałam :D
czwartek, 17 listopada 2011
Przewodnik Kuchnia PL
Z okazji objęcia przez Polskę prezydencji powstała specjalna publikacja promująca oryginalne polskie przepisy. Natknęłam się na nią przez przypadek szperając w necie. Ten niecodzienny przewodnik po kuchni polskiej zatytułowany jest właśnie Kuchnia PL.
środa, 9 listopada 2011
Stromboli
Niedawno odkryłam na blogu filozofiasmaku przepis na włoski chlebek Stromboli. Można powiedzieć, że jest to taka zrolowana pizza, smaczna zarówno na ciepło, jak i na zimno. Pomysł wydał mi się pyszny, bo lubię takie smaki i aromaty. I wtedy wpadło mi do głowy, by wykorzystać mieszankę, jaką mam na ciabattę. Kiedyś robiłam ją w automacie do pieczenia chleba, ale nie zachwyciła mnie i połowa torebki czekała na lepsze czasy. Teraz przydała się znakomicie. Chlebek wyszedł przepyszny, rodzina zajadała się i prosiła o dokładkę ;)
piątek, 4 listopada 2011
Ryż z oliwkami i tuńczykiem
Sałatka, którą uwielbiam, mogłabym ją jeść tonami ;) Najlepsza jest na następny dzień, gdy wszystkie składniki się przegryzą.
Tiramisu
Typowy włoski deser. Bomba kaloryczna, ale... raz od święta można sobie na kawałek pozwolić ;) Doskonale odstrasza pochmurną, jesienną pogodę...
Subskrybuj:
Posty (Atom)