środa, 23 listopada 2011

Grzaniec - najlepszy na rozgrzewkę

Gdy ktoś z domowników pokasłuje, ma dreszcze... poza mlekiem z czosnkiem na noc ;) serwuję mu gorące, aromatyczne wino korzenne. Poprawa nastroju gwarantowana :D
Grzaniec idealny na jesienne wieczory na kanapie. Przytulenie do partnera albo choćby do ukochanego psa :), szklaneczka w winem w ręku i niech się dzieje co chce (za oknem) ;)


Grzaniec na poprawę nastroju
Składniki:

  • 0,75l czerwonego wina
  • starta skórka z 1/4 pomarańczy,
  • laska cynamonu
  • 6 goździków
  • łyżka drobno posikanego lub startego korzenia imbiru
  • szczypta startej gałki muszkatołowej
  • garstka wymieszanych rodzynek i migdałów
  • kilka plastrów cytryny i pomarańczy
  • 100ml wódki

Rodzynki i migdały wrzucamy do filiżanki z wódką i moczymy je ok. 30 minut.

Pozostałe składniki wrzucamy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu, ale uważając by nie doprowadzić do wrzenia. Pod koniec dokładamy wszystko z filiżanki, mieszamy, chwilę podgrzewamy, przecedzamy przez sitko i rozlewamy do szklanek. Dla smakoszy zostają jeszcze do zjedzenia bakalie :)

Smacznego!!

Przepis dodaję do akcji konkursowej Wino i sery

5 komentarzy:

  1. ładnie się prezentuje cho wina nie lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi pysznie - chetnie bym sprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę smaczne wyszło. Zwłaszcza, że robiłam z wina domowej roboty... z aronii :D Pychota!

    OdpowiedzUsuń
  4. wystarczy kupic grzaniec galicyjski i pomarańczę,podgrzac, wrzucic plaster pomarańczy i mamy napitek...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pewnie, że tak wystarczy ;) Dla zapracowanych, czy leniwych to idealne rozwiązanie. Ale jak ktoś lubi eksperymentować i dosmaczać samemu, to czemu nie? :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!! Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że bardzo lubisz być anonimowy :D