piątek, 23 listopada 2012

Czas na gęsinę!


Od kilku lat propagowana jest w Polsce akcja Gęsina na św. Marcina. W tym roku postanowiłam zaopatrzyć się w owego ptaka i powalczyć z nim :)
I tak też  uczyniłam, ale o efektach - w następnym wpisie.

Dzisiaj o warsztatach gęsiowych - które właściwie powinnam odbyć zanim podjęłam się zadania przyrządzenia gęsi. Ale wyszło, jak wyszło. Ważne, że nie taki ptak straszny ;)

Warsztaty odbyły się 20 listopada w warszawskiej restauracji Krasnodwór. Pięknie położony dworek, z dala od gwarnych ulic, zachęca do spędzania czasu w dużym gronie. Doskonale urządzone wnętrza, różnorodne menu, cisza i spokój wśród urzekającej natury - zostało to docenione w plebiscycie Korona Smakosza, w którym restauracja została wyróżniona w kategorii "lokal na wyjścia rodzinne".

W tych jakże pięknych okolicznościach przyrody przyszło nam się zmierzyć z gęsią białą kołudzką :) Warsztaty dla blogerów prowadzili Artur Moroz, szef kuchni restauracji Bulaj w Sopocie oraz Marcin Soból, szef kuchni restauracji Krasnodwór.

Gęsina to zdrowe, bardzo smaczne mięso, które zaczyna być coraz bardziej doceniane i coraz częściej pojawia się na naszych stołach.
Z jednej tylko tuszki można przygotować kilka wspaniałych dań, sama się o tym przekonałam :) Wywar na zupę (np. na przepyszną żydowską czerninę), okrasa, faszerowana szyjka, udka pieczone w kapuście, potrawka z piersi z kurkami, wątróbki smażone w bekonie, półgęsek, pasztet, pierożki, czy rillette - to tylko przedsmak tego, co można wyczarować z gęsi :)

Luzowanie :)

Warsztaty były bardzo ciekawe, rewelacyjnie prowadzone, naprawdę dużo z nich wyniosłam - nie tylko wiedzy, pełnego brzucha ale i co nieco na ząb dla domowników :D
Pod bacznym okiem fachowców uczyliśmy się jak luzować gęś, jakie są metody jej rozbioru. Najprostrze wydawałoby się pieczenie - wcale nie jest najczęsciej spotykanym rozwiązaniem. Jeśli się na nie decydujemy - trzeba pamiętać, że gęś należy wydawać zaraz po upieczeniu. Nie lubi ona bowiem odgrzewania - robi się łykowata, sucha, twarda. Rewelacyjnym sposobem jest duszenie jej w kapuście kiszonej - tak przyrządzona może być spokojnie przechowywana kilka dni.

Piersi duszone w kapuście

Piersi pieczone w soli


Okrasa
Wątróbki w boczku
Żydowska czernina
Udka konfitowane
Warsztaty wspominam bardzo dobrze. Luźna atmosfera, wzajemna współpraca blogerów, opowieści o różnych ciekawostkach "od kuchni" - wszystko to sprawiało, że dobrze się bawiliśmy jednocześnie pracowicie luzując, krojąc, obierając, nadziewając. Cieszę się, że miałam możliwość wzięcia w nich udziału. Mam nadzieję, że panowie Artur i Marcin jeszcze nie jednym nas zadziwią na kolejnych warsztatach. Marzą mi się takie o rybach... :)


6 komentarzy:

  1. Agni, fajnie było spotkać się na wspólnych warsztatach - szczególnie tak porządnie poprowadzonych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetnie wygląda Tylko że gęsiny nigdzie nie można dostać niestety (co najwyżej mrożoną)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dawno nie jadłem już gesiny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gęsiny niestety nigdy nie potrafiłem zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze ze twoj blog chyba nic dla ciebie nie zarabia, a możesz połączyć swoją pasję z dodatkowym zarobkiem. Nawet jeśli masz tylko 100 wizyt dziennie, i tak możesz zarobic niezłą kase, wpisz sobie w google - jak zarobić na blogu drugą wypłatę

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacja, gęsina to wspaniałe mięso.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie!! Jeśli zostawiasz komentarz - proszę, podpisz się. Chyba że bardzo lubisz być anonimowy :D