Grzaniec idealny na jesienne wieczory na kanapie. Przytulenie do partnera albo choćby do ukochanego psa :), szklaneczka w winem w ręku i niech się dzieje co chce (za oknem) ;)
Grzaniec na poprawę nastroju |
- 0,75l czerwonego wina
- starta skórka z 1/4 pomarańczy,
- laska cynamonu
- 6 goździków
- łyżka drobno posikanego lub startego korzenia imbiru
- szczypta startej gałki muszkatołowej
- garstka wymieszanych rodzynek i migdałów
- kilka plastrów cytryny i pomarańczy
- 100ml wódki
Rodzynki i migdały wrzucamy do filiżanki z wódką i moczymy je ok. 30 minut.
Pozostałe składniki wrzucamy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu, ale uważając by nie doprowadzić do wrzenia. Pod koniec dokładamy wszystko z filiżanki, mieszamy, chwilę podgrzewamy, przecedzamy przez sitko i rozlewamy do szklanek. Dla smakoszy zostają jeszcze do zjedzenia bakalie :)
Smacznego!!
Przepis dodaję do akcji konkursowej Wino i sery
ładnie się prezentuje cho wina nie lubię :-)
OdpowiedzUsuńBrzmi pysznie - chetnie bym sprobowala :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę smaczne wyszło. Zwłaszcza, że robiłam z wina domowej roboty... z aronii :D Pychota!
OdpowiedzUsuńwystarczy kupic grzaniec galicyjski i pomarańczę,podgrzac, wrzucic plaster pomarańczy i mamy napitek...
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak wystarczy ;) Dla zapracowanych, czy leniwych to idealne rozwiązanie. Ale jak ktoś lubi eksperymentować i dosmaczać samemu, to czemu nie? :)
OdpowiedzUsuń